Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2010

Noc

I rzekł Brat Xyva: ' Dzisiaj dowiedziałem się co to jest wiatr '. Staliśmy przytuleni do filara na samym szczycie góry, trzy cienie zanurzone w mroku nocy, osaczone wichrem, który porywał słowa z ust i unosił je daleko w przestworza. Na szczycie kamiennej osłony siedział Książę Ciemności i z uniesionymi do góry rękami śmiał się demonicznie złorzecząc niebu, a dźwięk jego pieśni konkurował z potęgą żywiołu. Po chwili odpoczynku ruszyliśmy przed siebie, w kierunku znajdującego się nieopodal wiatrochronu zbudowanego z luźnych kamieni. Moi towarzysze po kolei znikali w mroku nocy; miotane ogłuszającym wiatrem wielkie czarne pająki - małe wobec matki natury czteropełzaki, wczepione wszystkimi kończynami w nierówności terenu. noc tę poświęcam pewnemu dobremu człowiekowi, który od wielu już lat wspina się w górach wieczystych