Teide z poziomu morza
Relacja: wulkan Teide na Teneryfie (3718 m n.p.m.): marszobieg z poziomu morza na szczyt, prawie 50 km, według wskazań zegarka 3900+ m. przewyższenia na trasie.
Jest to największe przewyższenie, które zrobiłem w ciągu jednego dnia. Dla porównania w Polsce chyba najwyższe możliwe przewyższenie na szlakach turystycznych wynosi około 1600 m: z Palenicy Białczańskiej na Rysy.
Wyszedłem z Los Gigantes, Playa Chica, o godzinie 1 w nocy (dotykając wprzódy Atlantyku), na szczyt dotarłem około godziny 15. Na dół, do strefy parkingów, zjeżdżałem kolejką linową. Połowę trasy zrobiłem po ciemku. Trasa została wyznaczona z pomocą Google Maps i wiodła po części asfaltem, po części w terenie, polnych drogach, ścieżkach i szlakach turystycznych. Jest stale pod górę, nachylenie terenu jest duże - na krótkim dystansie szybko zdobywa się wysokość. Moja wycieczka przyjęła formę marszobiegu - biegłem, gdzie teren na to pozwalał i gdzie siły stało (w nocy nie biegałem po wąskich ścieżkach leśnych - pełne są wykrotów, żużlu wulkanicznego i luźnych kamieni, łatwo o kontuzję; część trasy to trawers, gdzie droga nieco się wypłaszcza i prowadzi asfaltem, tam jest łatwiej). Trasę robiłem bez wsparcia z zewnątrz, całą wodę i jedzenie miałem ze sobą, natomiast do domu wracałem autostopem i lokalnymi autobusami.
Tips & tricks oraz subiektywne przemyślenia:
- Wejście na szczyt wymaga permitu (wyznaczony w okienkach dwugodzinowych); jest darmowy, ale trzeba go zdobyć kilka miesięcy przed planowaną wycieczką (jest wielu chętnych, a liczba miejsc ograniczona)
- Wymagane jest odpowiednie zabezpieczenie termiczne, przed wiatrem, deszem i śniegiem. Na poziomie morza jest ciepło (na ogół powyżej 20 st.), szczyt jest prawie na wysokości 4000 m, wieje silny wiatr (to samotna góra i nic jej nie osłania, wszędzie dookoła jest ocean), może padać śnieg, a temperatura odczuwalna potrafi spaść poniżej -20 stopni Celsjusza
- Elektronika: warto mieć w pełni naładowany powerbank i telefon, mapy ze ścieżką GPS, czołówkę z zapasowymi bateriami
- Krem przeciwsłoneczny i okulary z mocnym filtrem to absolutna konieczność
- Warto przemyśleć strategię nawodnienia i odżywienia organizmu (jest sucho, słońce bywa bezlitosne, po drodze nie ma źródeł wody)
- Zalecane odpowiednie przygotowanie fizyczne: to jest górka, która przez kilkanaście godzin się nie kończy
- Warto też znać swoją reakcję na wysokość. Wyskoczenie z poziomu 0 na 4000 m n.p.m. to duży wysiłek, organizm nie ma czasu na aklimatyzację, a na szczyt dociera się na mocnym zmęczeniu, bez żadnej rezerwy tlenowej
- Niektóre partie Góry są regularnie zamykane 'na czas polowań' (nazywają to kontrolą populacji). Jeśli się tam wybierasz, sprawdź kalendarz i weź jakieś odblaskowe rzeczy, w nocy koniecznie ze światłem (nawet podczas pełni księżyca). Daj się zobaczyć, mam podstawy przypuszczać, że nie chcesz być pomylony z muflonem
- Kolejka linowa jest często jest zamykana z powodu silnych wiatrów, wtedy musisz dodać 2-3 godziny na powrót do parkingu pod Górą
- Warto wcześniej opracować strategię powrotu do miejsca zamieszkania, koniec przygody jest późnym popołudniem, a organizm zmęczony (jeśli masz wsparcie, ktoś może czekać z samochodem na dole, można rozważyć taksówkę (ceny są wysokie), można również rozpoznać bazę hoteli pod górą – oferta jest niewielka i zmienna)
- Uwaga: schronisko Altavista jest teraz zamknięte
- Wybrałem długą trasę, ale można znaleźć krótsze alternatywy
- Wejście na szczyt wymaga permitu (wyznaczony w okienkach dwugodzinowych); jest darmowy, ale trzeba go zdobyć kilka miesięcy przed planowaną wycieczką (jest wielu chętnych, a liczba miejsc ograniczona)
- Wymagane jest odpowiednie zabezpieczenie termiczne, przed wiatrem, deszem i śniegiem. Na poziomie morza jest ciepło (na ogół powyżej 20 st.), szczyt jest prawie na wysokości 4000 m, wieje silny wiatr (to samotna góra i nic jej nie osłania, wszędzie dookoła jest ocean), może padać śnieg, a temperatura odczuwalna potrafi spaść poniżej -20 stopni Celsjusza
- Elektronika: warto mieć w pełni naładowany powerbank i telefon, mapy ze ścieżką GPS, czołówkę z zapasowymi bateriami
- Krem przeciwsłoneczny i okulary z mocnym filtrem to absolutna konieczność
- Warto przemyśleć strategię nawodnienia i odżywienia organizmu (jest sucho, słońce bywa bezlitosne, po drodze nie ma źródeł wody)
- Zalecane odpowiednie przygotowanie fizyczne: to jest górka, która przez kilkanaście godzin się nie kończy
- Warto też znać swoją reakcję na wysokość. Wyskoczenie z poziomu 0 na 4000 m n.p.m. to duży wysiłek, organizm nie ma czasu na aklimatyzację, a na szczyt dociera się na mocnym zmęczeniu, bez żadnej rezerwy tlenowej
- Niektóre partie Góry są regularnie zamykane 'na czas polowań' (nazywają to kontrolą populacji). Jeśli się tam wybierasz, sprawdź kalendarz i weź jakieś odblaskowe rzeczy, w nocy koniecznie ze światłem (nawet podczas pełni księżyca). Daj się zobaczyć, mam podstawy przypuszczać, że nie chcesz być pomylony z muflonem
- Kolejka linowa jest często jest zamykana z powodu silnych wiatrów, wtedy musisz dodać 2-3 godziny na powrót do parkingu pod Górą
- Warto wcześniej opracować strategię powrotu do miejsca zamieszkania, koniec przygody jest późnym popołudniem, a organizm zmęczony (jeśli masz wsparcie, ktoś może czekać z samochodem na dole, można rozważyć taksówkę (ceny są wysokie), można również rozpoznać bazę hoteli pod górą – oferta jest niewielka i zmienna)
- Uwaga: schronisko Altavista jest teraz zamknięte
- Wybrałem długą trasę, ale można znaleźć krótsze alternatywy