Holywell

Dotarłem dzisiaj do Holywell, obszaru w Parku Narodowym, który ochrania przyrodę Gór Błękitnych i promuje turystykę. To odcięty od świata teren z polem namiotowym i kilkoma drewnianymi domkami dla turystów. Generalnie wszędzie dość daleko.
Podróżuje się tutaj łatwo - w aglomeracji miejskiej autobusy mają swoje numery, a na trasach mniej popularnych krążą samochody, które ruszają jak się wypełnią. Wystarczy podpytać ochroniarza na stacji i już wiesz gdzie iść, żeby dojechać.
Do Holywell dotarłem z ludem. Przesiadałem się trzy razy, przy czym ciężki plecak z rzeczami campingowymi nie pomagał, do tego padał rzęsisty deszcz... Wszak pora deszczowa u progów tego kraju.

Rozbiłem się w super miejscu i mam teraz całkiem niezły widok na Kingston - jak z samolotu. Wszystkie światła, prawie półtora kilometra niżej, na wyciągnięcie ręki.